Tak mieszka rodzina pięcioraczków z Horyńca. Pokazali ogromną willę z basenem w Tajlandii
Rodzina pięcioraczków z Horyńca po długiej podróży dotarła do Tajlandii! Pani Dominika i pan Vincent wraz z liczną gromadką dzieci od wielu tygodni intensywnie przygotowywali się do wyprowadzki z Polski. Uznali, że ze względu na brak dobrego kontaktu z rodziną, nic ich tu dłużej nie trzyma. Chcieli zacząć nowe życie i pokazać pociechom inną kulturę. Jak postanowili, tak zrobili.
Po męczącym pakowaniu, załatwianiu licznych spraw urzędowych, sprzedaży samochodu i przedwyjazdowych wizytach u lekarza, w Święta Wielkanocne wyruszyli w podróż. To było nie lada wyzwanie, szczególnie, że pięcioraczki dopiero niedawno skończyły roczek. Podróż z jednym dzieckiem potrafi przerosnąć wielu rodziców, a z jedenaściorgiem? Z pewnością państwu Clarke należą się wyrazy uznania.
Mama pięcioraczków przed wyjazdem zapowiadała, że podróż samolotem potrwa wiele godzin. W udostępnionych relacjach pokazała jak poradzili sobie na pokładzie. Najmłodsze dzieci siedziały na kolanach opiekunów, starsze były pochłonięte bajkami i widokami za oknem.
Na chwilę zatrzymali się w lotniskowym hotelu w Dubaju. Tam odespali część podróży. Później wsiedli w samolot do Tajlandii. Po wylądowaniu odebrali liczne bagaże i taksówką udali się do pięknego domu z basenem.
Willa ma dwa tarasy (na parterze i na piętrze), basen i ogródek. Oprócz tego rodzina pięcioraczków dysponuje przestronną kuchnią oraz dużym salonem z wygodnymi kanapami, które mogą pomieścić wszystkich członków rodziny. Dodatkowo na dole znajduje się łazienka i dwie sypialnie gościnne.
Na piętrze Filip i Elliot otrzymali własne pokoje z łazienkami. Obok znajduje się pokój dziecięcy z rozkładanym łóżkiem, materacem i dwupiętrowym łóżkiem.
Czy to właśnie tam zamieszkają na stałe? Jak powiedziała mama pięcioraczków, to dopiero się okaże.
"Czy to nasz dom na zawsze? Tego nie wiem. Na razie jest to nasz dom przejściowy, czyli tzw. "holiday home", który będzie nam służył na pierwsze dni, tygodnie naszego pobytu. Rozejrzymy się, co jeszcze jest dostępne na rynku. Po pierwsze, żeby było troszkę taniej. Ten jest dla turystów, więc jest droższy, niż normalnie takie domy na wynajem długoterminowy. Na chwilę obecną ma wszystko, czego nam potrzeba do szczęścia: miejsca, dobrą klimatyzację, basen i dobry internet." - zdradziła. Zobacz galerię poniżej.
Listen on Spreaker.