Rodzina pięcioraczków z Horyńca od razu zakupiła to w sklepie. Zaskakujący wybór
Rodzina pięcioraczków z Horyńca przeprowadziła się do Tajlandii. Gdy gruchnęła ta wiadomość, wielu nie dowierzało. Było też grono zaniepokojonych osób, rodzina została nawet zgłoszona do MOPS-u! Teraz pani Dominika codziennie pokazuje, jak wygląda ich życie na wyspie Koh Lanta i pięknej, wynajętej willi, w której do dyspozycji mają basen. Korzystają z niego chętnie zarówno dorośli, jak i dzieci. Nic dziwnego, pogoda w Tajlandii daje w kość!
Pani Dominika zdradziła niedawno, co jako pierwsze kupili w sklepie, gdy tylko dotarli do celu podróży. Ten wybór może wielu zaskoczyć, ale mama pięcioraczków wyjaśniła, dlaczego zdecydowali się na takie produkty.
Poniżej galeria: Pięcioraczki na zakupach w Tajlandii
— Mąż poprosił, bym w pierwszej kolejności kupiła mop, szczotkę i worki na śmieci — opowiadała Dominika Clarke. Potrzebna była też maść z apteki, bo ojciec 11 dzieci ma alergię na kurz i pobyt w tajskim domu rodzina zaczęła od generalnego sprzątania. Później przyszedł czas na przyjemniejsze zakupy. Mama gromadki dzieci codziennie kupuje świeże owoce i tajskie przysmaki. Mleko, makaron i curry, które uwielbia cała rodzina, jest niemalże na codziennej liście zakupów.
Jednym z pierwszych towarów, jaki kupiła rodzina Clarke w Tajlandii, były też dmuchańce dla dzieci do pływania w przydomowym basenie. Maluchy uwielbiają tę formę rozrywki, dlatego szybko trafiły do polskiego domu.Jednym z ważniejszych produktów są też lody! Mama pięcioraczków przy okazji zakupów pokazała półki z towarami w sklepach, a widząc lodówkę z lodami, stwierdziła, że to najważniejsze, czego potrzebują, aby się schłodzić w tajskim klimacie!