ROGALE

i

Autor: Beata Olejarka Cukiernik Jakub Rak i jego rogale świętomarcińskie po rzeszowsku

Rogal świętomarciński po rzeszowsku! To prawdziwy przysmak [WIDEO, GALERIA]

2020-11-10 14:42

Rogal św. Marcina to najpopularniejszy listopadowy przysmak. Okazuje się, że nie tylko w Wielkopolsce! Rzeszowianie od lat ustawiają się w długich kolejkach, by przed 11 listopada posmakować przepysznych rogalików z cukierni na Miodowej, gdzie te słodkie pyszności na bieżąco są wypiekane i jeszcze cieplutkie trafiają do zadowolonych łasuchów.

Przed 11 listopada zapach słodkiego kajmaku i lukru czuć na całej ulicy Miodowej w Rzeszowie. Wszyscy podjeżdżający pod tą najsłynniejszą podkarpacką cukiernię już od drzwi są wabieni wonią rogalików  świętomarcińskich. Te schodzą tysiącami. Nic dziwnego! W cukierni Raków opatentowano całkiem inny smak, niż mają słodkości z Wielkopolski. Po pyszne rogaliki ustawiają się długie  kolejki. Rogale, które wychodzą z pieca są natychmiast malowane kajmakiem, lub polewane lukrem, posypywane orzechami lub migdałami i cieplutkie trafiają na półkę sklepową, gdzie schodzą na pniu. Każdy chce skosztować jeszcze ciepłego rogalika, który rozpływa się w ustach. Popularność rogali świetomarcińskich w Rzeszowie nie maleje mimo pandemii. Wszyscy chcą uczcić ważne dla Polski święto i kupują rogaliki dla siebie i znajomych, aby osłodzić sobie ten trudny czas.

Jak powstają rogale świętomarcińskie w Rzeszowie

-11 listopada tuż ,tuż... Rogale  są na bieżąco dostępne w Cukierni na Miodowej. Prawdziwy rogal ,,świętomarciński,, musi mieć nadzienie z białego maku, musi być polany lukrem lub kajmakiem i posypany skruszonymi orzechami lub migdałami...Mamy też rogale z czarnym makiem i skórką pomarańczy...Nic tylko spróbować:) Zapraszamy, to już ten czas....- rekomenduje Jakub Rak. - Dla łasuchów  w Święto Niepodległości oferujemy  mini rogalik,  również z nadzieniem z białego maku- dodaje rzeszowski cukiernik.

Rogalików żal nie spróbować! nie tylko pięknie pachną i smakowicie wyglądają, ale przede wszystkim są przepyszne! Dobrze sobie osłodzić to ważne dla Polski święto w tym trudnym czasie. A po rogaliki z Miodowej trzeba się śpieszyć, bo ustawiają sie po nie kolejki, a kupujący biorą nawet po kilkadziesiąt sztuk!

Tradycja rogali świętomarcińskich  wywodzi się z czasów pogańskich. Podczas jesiennego święta składano bogom ofiary z wołów lub, w zastępstwie, z ciasta zwijanego w wole rogi. Kościół łaciński przejął ten zwyczaj, łącząc go z postacią św. Marcina. Kształt ciasta interpretowano jako nawiązanie do podkowy, którą miał zgubić koń świętego. W Poznaniu tradycja wypieku rogali świętomarcińskich na 11 listopada istniała już na pewno w 1860 roku, kiedy to opublikowano w „Dzienniku Poznańskim” najstarszą dziś znaną reklamę rogala świętomarcińskiego. W Rzeszowie ten zwyczaj obchodzony jest  dużo krócej, ale nie mniej smacznie. Rogala 11 listopada obowiązkowo trzeba skosztować!

Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu:[email protected]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki