Zgroza w Przemyślu, na spokojnej na co dzień ul. Krasińskiego. W poniedziałek rano doszło tam do przerażającej tragedii. Kierowca osobówki wjechał w staruszkę na chodniku. 72-latka nie żyje. Teraz sprawą zajmują się policjanci i prokuratura. Śledczy wyjaśniają jak i dlaczego doszło do tak makabrycznego zdarzenia w mieście, w biały dzień.
Tragiczny wypadek w Przemyślu miał miejsce w poniedziałek (3.01) przed godz. 7.00 rano. – Oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie o wypadku, do jakiego doszło na ul. Krasińskiego w Przemyślu. Na miejsce zdarzenia zostali skierowani policjanci z wydziału ruchu drogowego wraz z technikiem kryminalistyki – potwierdzają przemyscy mundurowi.
Funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu ustalili, co stało się na ul. Krasińskiego.
– 38-letni kierowca peugeota, wyjeżdżając z prywatnej posesji, podczas skrętu w prawo, potracił idącą chodnikiem pieszą. Kobieta z poważnymi obrażeniami trafiła do szpitala – informują policjanci.
Niestety finał całego zdarzenia był tragiczny, ziścił się najczarniejszy scenariusz. Potrącona 72-latka zmarła po przewiezieniu do szpitala. Natychmiastowa pomoc i starania lekarzy na niewiele się zdały. Życia starszej kobiety nie udało się uratować. 72-latka była mieszkanką Przemyśla.
Zobacz też: Koszmar w sylwestrową noc. Na wózku inwalidzkim utknęła w płonącym domu!
Jak i dlaczego doszło do tej tragedii? Jej okoliczności bada policja i prokuratura, szukając odpowiedzi na najważniejsze pytania. Wiemy, że za kierownicą osobówki siedział 38-latek – był trzeźwy, co potwierdziło badanie policyjnym alkomatem.
– Funkcjonariusze wyjaśniać będą dokładne okoliczności tego tragicznego zdarzenia – deklarują mundurowi z KMP w Przemyślu. I jednocześnie apelują: do pieszych, ale zwłaszcza do kierowców, o więcej rozwagi i ostrożności na drogach i ulicach naszych miast.