Para narzeczonych pojechała do Holandii do pracy, ale pod koniec ubiegłego miesiąca kontakt z nimi się urwał. W sobotę (5.02) internet obiegła wiadomość o tajemniczym zaginięciu Wiktorii (21 l.) i Konrada (20 l.). O sprawie zrobiło się głośno, kiedy na profilu „Zaginieni przed laty”, pojawił się niepokojący post dotyczący zaginięcia pary. Następnego dnia okazało się, że para narzeczonych z pow. przeworskiego nie żyje.
Ich zwłoki odnaleziono na terenie gruntów rolnych w Dronten. Trwa dochodzenie dotyczące określenia dokładnej przyczyny śmierci ofiar, ale na razie nic nie wskazuje na popełnienie przestępstwa - powiedział PAP w poniedziałek Remco van Straaten, rzecznik prasowy policji w Utrechcie.
Zobacz też: Śmierć narzeczonych z Przeworska. Wiktoria i Konrad zginęli w Holandii. Ważny komunikat
Dziennik „Algemeen Dagblad” informuje, że para pracowała od początku grudnia w firmie pakującej w Lelystad. Młodzi Polacy byli zatrudnieni za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej Get Work.
„Byli dobrymi, zaangażowanymi pracownikami” – powiedział gazecie Sytze Bril z Get Work. Firma, podobnie jak rodzice pary, utraciła z nimi kontakt 31 stycznia.Zmarłych wspomina także właściciel warsztatu samochodowego w Dronten, który naprawiał ich samochód. Para miała go odebrać w zeszłym tygodniu. „To takie smutne, mieli przed sobą całe życie” – powiedział „AD”, gdy dowiedział się o śmierci Polaków.
Dalsza część artykułu poniżej galerii zdjęć: Tragiczna śmierć narzeczonych z Przeworska. Wiktoria i Konrad nie żyją
Z informacji przekazanej we wtorek PAP przez policję wynika, że nadal nie wiadomo, co było przyczyną śmierci i dlaczego Polacy znajdowali się na terenie, na którym odnaleziono ich ciała.
Rodzina pragnie sprowadzić zwłoki Wiktorii oraz Konrada do Polski. W tym celu została utworzona zbiórka, która przeszła wszelkie oczekiwania. Zbiórka osiągnęła zakładane 15 tys. złotych, a nawet o wiele więcej! Internauci wpłacili ponad 36 tys. złotych (stan na środę, 9.02). Zbiórka dostępna jest TUTAJ.