Rudą Emilkę potrącił samochód. Lisek to jeszcze dziecko, a już na początku jej życiowej drogi spotkała ją taka straszna tragedia. W zderzeniu z pojazdem ma nikłe szanse na przeżycie. Jej się udało, ale doznała bardzo poważnego złamania miednicy w kilku miejscach. Przez to mogła z drogi tylko doczołgać się do rowu, gdzie postanowiła w bezruchu poczekać na śmierć. Lisek ma sparaliżowane tylne łapy. Bez nich nie jest w stanie na wolności przeżyć ani jednego dnia. Ktoś zauważył cierpiące zwierze konające w przydrożnym rowie i przywiózł je do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Tam weterynarze przebadali liska i postanowili podjąć trudną próbę walki o rudą Emilkę. Lekarze z tamtejszej lecznicy spróbują odwrócić paraliż. Czy im się to uda?
-Jak Emi po wypadku? Noc minęła spokojnie. Emi zjadła sama. Dziś dodatkowe konsultacje z Doktorem Radkiem i decyzja co dalej. Ma złamaną miednicę, niedowład brak czucia. Leżała bezwładna w rowie. Wielu ludzi mijało Ją ale bez żadnego odruchu w jej stronę. Jedno serce nie wytrzymało i zabrało młodziutką Emi do nas. Nie wstaje na tyle łapki to wynik potrącenia. Jest młoda nie ma jeszcze roku życia- napisali weterynarze z przemyskiej Lecznicy.
Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: [email protected]
Polecany artykuł: