W ciągu dwóch dni w okolicach Rzeszowa czadem zatruło się 10 osób

i

Autor: byrev/cc0/pixabay

Rzeszów: 10 osób zatrutych tlenkiem węgla w ciągu dwóch dni!

2019-01-09 17:45

Do trzech przypadków podtrucia tlenkiem węgla doszło w ciągu dwóch dni na terenie powiatu rzeszowskiego. W sumie do szpitali trafiło dziesięć osób. Zdarzenia miały miejsce w Świlczy, Rzeszowie i Terliczce.

We wtorek około godz. 20.00, policjanci zostali zawiadomieni o podejrzeniu podtrucia tlenkiem węgla w Świlczy. Służby zawiadomił jeden z mieszkańców, który po powrocie do domu znalazł nieprzytomną 78-letnią kobietę. Okazało się, że również pozostałe osoby przebywające w domu, 49-letnia kobieta i dwóch nastolatków w wieku 15 i 17 lat, skarżą się na dolegliwości.

Mężczyzna udzielił pomocy 78-latce i wezwał pogotowie ratunkowe, które przewiozło do szpitala obie kobiety i nastolatków. Okazało się, że stężenie tlenku węgla we krwi poszkodowanych zagrażało ich zdrowiu. Na miejscu strażacy stwierdzili znaczne przekroczenie norm stężenie tlenku węgla. W domu zabezpieczono piecyk gazowy i pomieszczenie, w którym się znajdował.

W poniedziałek około godz. 21.00, policjanci interweniowali w Terliczce, gdzie jak wynikało ze zgłoszenia, mogło dojść do podtrucia czadem. W domu jednorodzinnym policjanci zastali pięć osób, z których trzy skarżyły się na zawroty głowy. Funkcjonariusze otworzyli okna i wyprowadzili domowników na zewnątrz.

>>> Nowi funkcjonariusze w Podkarpackiej Policji! Zobaczcie, jak składali przysięgę! [ZDJĘCIA]

Po chwili na miejsce przyjechała załoga pogotowia ratunkowego i straż pożarna. Ratownicy uznali, że objawy zgłaszane przez trzy osoby wskazują na podtrucie tlenkiem węgla. W związku z tym 31-letnia kobieta, 33-letni mężczyzna i 10-letnia dziewczynka zostali przewiezieni do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W domu strażacy stwierdzili podwyższone stężenie tlenku węgla.

Do trzeciego przypadku doszło także w poniedziałek w Rzeszowie. Na miejscu policjanci zastali zgłaszającego 44-letniego mężczyznę. Jego żona i 5-letnia córka, z podejrzeniem podtrucia, zostały przewiezione do szpitala. Strażacy przewietrzyli już pomieszczenia. Po zabezpieczeniu domu, mężczyzna z policjantami również pojechał do szpitala. Decyzją lekarza wszyscy troje pozostali na obserwacji. Również w tym przypadku ich życiu nic nie zagraża.

Czytaj także: Mniej łóżek w Podkarpackich szpitalach? Od stycznia nowe przepisy o zatrudnieniu pielęgniarek!

Zobacz WIDEO:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki