W ubiegłym tygodniu policjanci z Rzeszowa uzyskali informację o marihuanie z Czech, która miała być przywieziona do stolicy Podkarpacia. Rozpoczęto obserwację dworca PKS.
W ubiegły wtorek około godziny 22 z jednego z autobusów wysiadł mężczyzna, którego wygląd odpowiadał rysopisowi podejrzanemu. Kiedy został wylegitymowany stał się nerwowy, nie chciał pokazać dokumentów i próbował odejść. W jego plecaku znaleziono plastikowe pudełko, a w nim susz roślinny. Badanie potwierdziło, że to niemal 120 gramów marihuany:
- Podczas przesłuchania 23-latek przyznał się do posiadania marihuany. Wyjaśnił, że narkotyki kupił na terenie Czech - informuje Adam Szeląg, rzecznik KMP w Rzeszowie.
Zatrzymany usłyszał stosowne zarzuty. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Zobacz też: Czy znasz gwarę rzeszowską? Sprawdź się w naszym quizie!
ZOBACZ TO WIDEO: