Czujniki będą wpięte do specjalnej sieci i przesyłając dane na bieżąco, pomogą mieszkańcom odpowiedzieć na pytanie, czy powietrze w mieście jest czyste, czy też zanieczyszczone. Ich wyniki będzie można sprawdzić na stronie www.airly.eu.
Ich umiejscowienie zostało wybrane nieprzypadkowo. Każda z uczelni mieści się bowiem w innej części Rzeszowa, dzięki czemu mieszkańcy dostaną dane dotyczące jakości powietrza z różnych części miasta. Czujniki pojawią się dzięki zewnętrznej inicjatywie.
- To inicjatywa jednego z pracowników firmy, który jest zapalonym sportowcem. Często zauważał, że wychodząc na trening, jakoś powietrza nie jest najlepsza, ale nie miał gdzie sprawdzić informacji na temat tego, co z tym powietrzem w mieście się dzieje. Stąd pomysł, aby taki monitoring zainstalować - powiedział Przemysław Pawlak, rzecznik WSPiA Rzeszowskiej Szkoły Wyższej.
Jak dodaje rzecznik, uczelnia liczy, że dostarczenie oraz instalacja czujników będzie raczej kwestią dni i tygodni, niż miesięcy. Tym samym jest duża szansa na to, że jeszcze przed zimą, czyli okresem, kiedy smog sprawia najwięcej problemów, będzie można już sprawdzać stan powietrza i zdecydować, czy wyjść na zewnątrz w maseczce antysmogowej, czy też warunki są na tyle dobre, że można spokojnie zaczerpnąć świeżego powietrza i choćby uprawiać sport.
Przypomnijmy, że w dniach kiedy normy zanieczyszczenia powietrza są mocno przekroczone, na zewnątrz nie powinny wychodzić osoby starsze oraz najmłodsi mieszkańcy miasta. Uważać wtedy szczególnie powinny też osoby z chorobami układu oddechowego oraz układu krążenia.