W Rzeszowie akcja ratowania kotka trwała kilka dni. Zwierzę utknęło w rurze ciepłowniczej w niedzielę, 24 października i za wszelką cenę chciało przeżyć. Wola walki kotka była silna, podobnie jak osób, które zaangażowały się w ratowanie zwierzęcia. W akcji brali udział mieszkańcy Rzeszowa, wolontariusze, pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, policjanci, straż miejska, strażacy PSP, a także strażacy ochotnicy z OSP Słocina, Załęże, Zalesie, straży miejskiej. Zaangażował się też prezydent Rzeszowa, Konrad Fijołek.
Niestety, akcja ratunkowa była bardzo trudna, ponieważ nie można było przeciąć rury, w której znajdował się kot, a to dlatego, że większość mieszkańców miasta zostałaby pozbawiona ogrzewania i ciepłej wody.
Czytaj też: Pitbull zagryzł Kamilka. Po ogłoszeniu wyroku zawrzało! "Niesprawiedliwość rządzi tym światem"
Wysiłki nie poszły jednak na marne. Do sukcesu przyczyniła się specjalna kamera, udostępniona przez Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Kot został uratowany, o czym poinformowało Biuro Prasowe Urząd Miasta Rzeszowa:
- Sukcesem zakończyła się trwająca od kilku dni akcji ratowania kotka, który utknął w rurze ciepłowniczej!!! - czytamy w komunikacie.
Kot trafił w dobre ręce.
- Zwierzaka udało się wydostać dziś, niedługo po południu. Kotek jest w dobrej kondycji – trafił pod opiekę Fundacji Felineus. Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w akcję niesienia pomocy zwierzakowi.
Aby zapobiec podobnym przypadkom w przyszłości prezydent Fijołek zapowiedział kontrolę całej miejskiej instalacji ciepłowniczej.