W Rzeszowie akcja ratowania kotka poruszyła wszystkich. Kotek był na ustach całej Polski. Zwierzę utknęło w rurze ciepłowniczej w niedzielę, 24 października i za wszelką cenę chciało przeżyć. Mnóstwo osób zaangażowało się w to, by uratować kotka. Udało się to po dziewięciu dniach. Kot trafił pod opieką Fundacji Felineus, pierwsze dni spędził w lecznicy. Imię, które otrzymał jednoznacznie kojarzy się z całą akcją: Rurek.
Niestety, Fundacja Felineus przekazała dziś (środa, 1.12.2021) bardzo smutne wieści.
- Takiej wiadomości nigdy nie chcielibyśmy Wam przekazywać… Wczorajszy dzień był dla nas bardzo smutny. Odszedł Rurek, kot, w którego ratowanie zaangażowana była cała Polska – informuje fundacja.
Kot Rurek 17 dni od momentu przyjęcia go do fundacji, trafił do nowego domu. Dwa dni później zaczął chorować.
- Rurek zachorował na panleukopenię. Podejrzewamy że był jej nosicielem. To było coś czego baliśmy się najbardziej bo wiedzieliśmy że jego organizm może nie wygrać z tym wirusem, mimo tego, że od początku zabezpieczony był surowicą od kota ozdrowieńca. Lekarze zrobili co mogli, walczyli o niego dzień i noc. Fundacja pokryła wszystkie koszty leczenia - choć to jest w tej chwili najmniej ważne. Bardzo nam przykro – czytamy w komunikacie fundacji.
Fundacja Felineus zaznacza, że pracownicy i weterynarze zrobili wszystko, co tylko można było, by uratować kotka Rurka.
- Prosimy nie oskarżajcie nikogo o jego śmierć - zwłaszcza lecznicy, która tak naprawdę zrobiła dla niego najwięcej. Od początku byliśmy z nim - my i oni. I tak pozostało do końca - piszą.