Polecany artykuł:
Do zdarzenia doszło w połowie marca w rejonie dworca PKS w Rzeszowie. Do czekającego na autobus 16-latka podszedł nieznany mężczyzna. Zapytał, jakiemu klubowi kibicuje. Następnie, niezadowolony z odpowiedzi, grożąc pobiciem, zażądał od niego oddania kurtki oraz telefonu komórkowego. Ponieważ napastnik odszedł od większej grupy osób, pokrzywdzony, obawiając się o swoje zdrowie, oddał mu kurtkę i telefon.
Czytaj też: W rowie znaleziono zwłoki mężczyzny. Mógł go potrącić samochód
16-latek, któremu odjechał ostatni autobus, wrócił do domu rano i wspólnie z rodziną zawiadomił policjantów. Wyjaśnieniem sprawy i ustaleniem podejrzanego zajęli się funkcjonariusze z wydziału do zwalczania przestępczości pseudokibiców i wydziału kryminalnego rzeszowskiej komendy. W sprawie śledztwo wszczął prokurator z Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów.
O szczegółach mówi Ewelina Wrona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie:
Prokurator przesłuchał 24-latka, który przyznał się do winy. Przedstawił mu zarzut wymuszenia rozbójniczego, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator objął podejrzanego policyjnym dozorem i zakazem opuszczania kraju połączonym z zatrzymaniem paszportu.