Informację potwierdziła rzecznik Politechniki Rzeszowskiej Anna Karwacka. Student wrócił w środę z Norwegii i przeszedł kontrolę na lotnisku, która jednak niczego nie wykazała, bo czuł się dobrze. W czwartek mężczyzna zaobserwował u siebie niepokojące objawy i sam skontaktował się z sanepidem. Do akademika Politechniki wysłano po niego karetkę, ale nie wiadomo, do której placówki trafił.
i
Autor: Politechnika Rzeszowska/prz.edu.pl/ Materiały prasoweStudent Politechniki Rzeszowskiej podejrzany o koronawirusa
Służby medyczne podejrzewają koronawirusa u studenta Politechniki Rzeszowskiej. Mężczyzna wrócił w środę z Norwegii, ale kontrola na lotnisku nie wykryła niczego niepokojącego, zwłaszcza że podejrzany czuł się dobrze. W czwartek w godzinach południowych sam zadzwonił do sanepidu, bo zauważył u siebie niepokojące objawy. Do akademika uczelni wysłano karetkę z jedną osobą na pokładzie, która zabrała go do jednej z placówek medycznych na terenie Rzeszowa. Wyniki testu na obecność koronawirusa mają być znane najpóźniej jutro.