Rozbiórka starego wiaduktu ruszyła na początku września. Przejazd pod nim na ulicy Batorego od dawna nazywany był rzeszowskim "wąskim gardłem". Kierowcy musieli tam czekać na zielone światło, aby przejechać jedynym pasem ruchu. Wielu z nich decydowało się jednak na przejazd właśnie tamtędy, aby ominąć ścisłe centrum Rzeszowa.
Teraz jednak, wszyscy, którzy do tej pory korzystali z tej trasy choćby w drodze do pracy, muszą wybierać inne rozwiązania. Wielu kierowców jest zmuszonych przejechać teraz przez ruchliwe ulice w centrum miasta, co jeszcze bardziej zwiększa korki.
Modernizacja wiaduktu na Batorego ma rozwiązać ten problem i udrożnić ruch w tych okolicach. Póki co jednak, wszyscy musimy się uzbroić w cierpliwość. Miejsce to jest jednym wielkim placem budowy, a właściwie rozbiórki dotychczas znajdującej się tam przestarzałej konstrukcji. Ponadto sąsiednie ulice Batorego i Żółkiewskiego (na odcinku od skrzyżowania z ul. Orzeszkowej do skrzyżowania z ul. Kochanowskiego) są w związku z pracami wyłączone z ruchu.
W miejsce starego wiaduktu ma powstać nowy, o szerokości 22 i wysokości liczącej ponad 4,5 metra. Pod nim powstaną dwa pasy ruchu, chodnik oraz ścieżka rowerowa. Polepszona zostanie oczywiście również jakość przejazdu kolejowego nad drogą w tym miejscu. Według pierwotnych zapowiedzi, modernizacja ma potrwać około 13 miesięcy. Nie jest jednak wykluczone, że czas ten może się trochę wydłużyć. Koszt całej inwestycji to około 3,6 miliona złotych.