W środę 58-letnia kobieta wyszła z mieszkania i powiedziała, że zamierza skoczyć z mostu. Sąsiedzi zaalarmowali policję.
Około godziny 22 przypadkowy spacerowicz z psem zauważył poszukiwaną w rejonie Olszynek. Weszła do wody. Bez wahania podążył za nią i wyciągnął ją na brzeg:
Polecany artykuł:
- Podczas spaceru zauważył na ławce dzwoniący telefon. Odebrał połączenie. Okazało się, że z właścicielką telefonu próbowali skontaktować się jej sąsiedzi. Telefonująca kobieta poinformowała, że jej koleżanka chce odebrać sobie życie, prawdopodobnie wskakując do Wisłoka. Mężczyzna spojrzał na rzekę i zobaczył zanurzoną w niej kobietę. Od razu ruszył z pomocą, wyciągnął ją na brzeg i zawiadomił pogotowie - wyjaśnia Adam Szeląg, rzecznik KMP w Rzeszowie.
58-latka była wyziębiona. Została przetransportowana do szpitala. Mężczyzna nie wymagał pomocy medycznej.