W 2004 roku Marek Ś. zaatakował ówczesną narzeczoną Małgorzatę S. (30l) na ulicy i ugodził ją nożem w szyję. Kobieta wykrwawiła się na śmierć. Razem z nią umarło jej nienarodzone dziecko. Wówczas bezwzględny morderca usłyszał wyrok tylko dwunastu lat pozbawienia wolności. Marek Ś. tłumaczył, że nie panował nad sobą. Rozsierdzić miała go informacją, że narzeczona chce dokonać aborcji. Sąd uznała, że w chwili popełnianie tego przestępstwa, poczytalność mężczyzny była ograniczona.
Marek Ś. wyszedł zza krat i w 2016 roku przygruchał sobie nową partnerkę. Jego wybranką Była Bożena P. (31l).Jednak kobieta szybko zorientowała się w sytuacji i nie chciała dłużej spotykać się z kryminalistą, który siedział za zabójstwo narzeczonej i jej nienarodzonego dziecka. Obawiając się o swoje życie i swoich dzieci chciała zostawić nieobliczalnego rzeszowianinia. Jednak ten nie znosi odrzucenia! Marek Ś. Po tym jak kobieta go zostawiła nękał ją uporczywymi SMS-ami, chodził za nią. W końcu wziął nóż i w rzeszowskim parku, nieopodal szkoły do której Bożena P. odprowadzała dzieci rzucił się na kobietę raniąc ja w szyję. Tak samo jak poprzednią ofiarę. Na szczęście tym razem poszkodowanej udało się wywinąć i uciec, dlatego trzydziestojednolatka przeżyła atak.
Bezwzględny agresor stanął przed sądem. Jednak jego proces trwał aż trzy lata! Przestępca zasypywał sąd przeróżnymi wnioskami i to spowodowało wydłużenie procesu. Pod koniec 2019 roku Marek Ś. usłyszał wyrok. Sąd skazał go na 25 lat pozbawienia wolności i terapię psychiatryczną.
Masz podobny temat?
Napisz do autora tekstu: