Od środy dwoje 27-latków, którzy podczas awantury na ulicy Jagiellońskiej, zostali ugodzeni nożem przez 39-latka, przebywali w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie. Stan jednego z nich był krytyczny, mężczyzna był w stanie śpiączki farmakologicznej i był podłączony do aparatury medycznej podtrzymującej życie.
Niestety dziś podkarpacka policja otrzymała informację, że 27-latek zmarł. Potwierdziła to nadkomisarz Marta Tabasz-Rygiel pełniąca funkcję rzecznika Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Lekarzom mimo wysiłków, nie udało się go uratować. Obrażenia klatki piersiowej i serca okazały się zbyt obszerne.
Drugi z poszkodowanych 27-latków, według informacji rzeszowskiej prokuratury, również znajduje się wstanie ciężkim, ale stabilnym.
Przypomnijmy, że w czwartek wieczorem oraz w piątek rano doszło do zatrzymań. W rękach policji znalazł się 39-letni nożownik, a także 34-latek, który również miał brać udział w tym zajściu.
Na dzisiaj zaplanowane są czynności prokuratury w tej szokującej sprawie. Początkowo, obaj podejrzewani byli o usiłowanie zabójstwa. Teraz klasyfikacja czynu z pewnością ulegnie zmianie.