Dirt park został oddany do użytku w 2014 roku. Od tamtej pory miłośnicy powietrznych skoków z akrobacjami przy hali im. Jana Strzelczyka (w sąsiedztwie skateparku), mogą trenować na dwóch kółkach do woli. Znalazły się tam zarówno przeszkody dla zaczynających swoją przygodę z dirtem, jak i dla tych, którzy chcą doskonalić i zwiększać swoje umiejętności.
Planowany przez rzeszowski magistrat lifting ma być pierwszym poważniejszym remontem parku rowerowego. Do tej pory wykonywano tam jedynie prace doraźne. Do końca tygodnia ratusz czeka na oferty wykonawców prac.
W ich zakres, jak mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta miasta Rzeszowa, wchodzi m.in. wymiana wszystkich elementów drewnianych, w tym także 24 stopni prowadzących na szczyt górki. Wyrównany ma zostać również teren zjazdu. Później przyjdzie pora na impregnację drewna specjalnymi środkami chemicznymi, aby dodać trwałości tym elementom.
Na realizację zadania wykonawca będzie miał 21 dni od momentu podpisania umowy. Według założeń, remont ma zostać wykonany do końca sierpnia.
Koszt liftingu szacowany jest na około 50 tysięcy złotych.
Tak aktualnie wygląda rzeszowski dirt park: