Największą atrakcją króliczej kawiarni są, jak sama nazwa wskazuje, króliki. Jest ich sześć i nazywają się: Ela, Fryta, Bunia, Kicek, Czekoladka, Tosia. Wszystkie zwierzaki pochodzą z jednej hodowli i w rzeszowskiej kawiarni razem z załogą zamieszkały już 3 tygodnie przed otwarciem. Wszystko po to, by przyzwyczaiły się do tego miejsca i poznały ludzi oraz miały pewność, że każdy, kto wchodzi do ich zagrody jest do nich przyjaźnie nastawiony.
Hunny Bunny Cafe to rodzinny biznes, więc właścicielki władają w pracę całe serce. Opieką nad futrzakami zajmuje się przede wszystkim Agata Adamiak, która z królikami miała styczność od zawsze i świetnie nauczyła się je rozumieć. Króliki mają nie tylko swoje domki, gdzie mogą odpocząć, ale i wielką zagrodę gdzie kicają, bawią się i mogą wejść odwiedzający. Cały czas ktoś z nimi jest i dba o to, by wszyscy wchodzący byli odpowiednio przygotowani do spotkania z długouchymi. Młodej właścicielce pomaga mama, pani Irena Adamiak, chociaż w działanie Króliczej Kawiarni zaangażowana jest cała rodzina.
Zobacz też: Niedźwiedź chodzi po wsi. Jest nagranie. Ważny apel do mieszkańców
Jak zaczęła się przygoda z króliczą kawiarnią?
Kawa i ciasto to jedno. Miłość do królików, które zawsze były w domu pani Agaty Adamiak to drugie. Młodziutka właścicielka została zabrana na swoje osiemnaste urodziny do podobnej króliczej kawiarni w Krakowie i tam zakochała się w takiej formie spędzania czasu. Krakowska kawiarnia z królikami była pierwszym takim miejscem w Polsce - Hunny Bunny Cafe jest drugim. Krakowska kawiarnia podawała, że byli pierwszym w Europie takim miejscem!
- Króliki są świetne, żeby się odstresować, zapomnieć o swojej codzienności. Mamy takie przypadki, że studenci przychodzą przed zajęciami, żeby się odstresować głaszcząc króliki - mówiła A. Adamiak.
Czytaj również: Nie żyje Fuks. Psi ratownik wielokrotnie ratował ludzkie życie
W Hunny Bunny Cafe wszystko ze sobą idealnie współpracuje. Nie tylko rodzina dogaduje się w kwestiach opieki nad zwierzakami, sprzątania u nich i parzeniu kawy, oraz podawania ciast, ale i same zwierzaki są świetnie zaopiekowanie. Wszystkie króliki pochodzą z jednej hodowli. Nad wszystkimi zwierzętami sprawowany jest nadzór weterynaryjny, a kiedy załoga Króliczej Kawiarni widzi zmęczenie u królika, dostaje on dodatkową przerwę. Wszystkie króliki mają odpowiednie szczepienia i książeczki. Zwierzaki mają miejsca gdzie mogą się wyciszyć i takie gdzie kicają, by być z ludźmi, a to kochają najbardziej! Wszystkie króliki to bardzo łagodne dziewczyny, które są w różnym wieku. Ela jest najstarsza w całym stadzie i dostała imię po Królowej Elżbiecie, Kicek po króliku właścicielki, a Fryta od frytki belgijskiej, bo to królik rasy belgijskiej
Lokal jest czynny przez cały tydzień, lecz w ciągu dnia występują przerwy dla króliczków. Odwiedzający mogą nie tylko cieszyć się zwierzakami, ale też smakołykami podawanymi do kawy. Oczywiście wiele z nich jest z podobizną królików! A motywy królicze możemy dostrzec na każdej ścianie, półce i nawet w kawiarnianych gadżetach! Dzieci mogą rysować króliki, które zostaną powieszone na wielkiej tablicy pamiątkowej.