Spokojne popołudnie 47-letniemu kierowcy taksówki w Sanoku, na ul. II Pułku Strzelców Podhalańskich, zakłóciło dwóch mężczyzn. Jeden z nich, siedzący za kierowcą, chwycił go od tyłu i przytrzymywał za szyję, dociskając do fotela. W tym czasie drugi odebrał taksówkarzowi telefon. Na szczęście 47-latkowi udało się wyrwać i uciec od napastników. Ci jednak ruszyli za nim w pogoń, dogonili i pobili.
29-latek, mający we krwi 0,6 promila alkoholu, wsiadł następnie za kierownicę taksówki i próbował nią odjechać. Ucieczka się nie udała, ponieważ wjechał w garaż. Po tym, porzucił samochód i razem z drugim mężczyzną zaczęli uciekać, porzucając nie tylko samochód, ale i telefon poszkodowanego.
Policji szybko po zdarzeniu udało się jednego ze sprawców zatrzymać. Do złapania drugiego doszło około godz. 18. Obydwaj – 35-latek i 29-latek – to mieszkańcy powiatu sanockiego. Przebywają w areszcie i czekają na postawienie zarzutów. Prokurator zdecyduje czy jest podstawa do złożenia wniosku do sądu o ich tymczasowy areszt.
Kierowca taksówki może mówić o dużym szczęściu, ponieważ poza siniakami, stłuczeniami i zadrapaniami, nie doznał groźnych dla zdrowia lub życia obrażeń.