Za chwilę miała rozpocząć się msza święta. W zabytkowym kościele Księży Salezjanów w Przemyślu pojawili się wierni spragnieni kontaktu z Bogiem. Trwało nabożeństwo modlitewne, adoracja Najświętszego Sakramentu, gdy Artur L. zrobił coś przerażającego! 32-latek roztrzaskał anioła – rzeźbę i kropielnicę.
Sceny grozy w kościele w Przemyślu rozegrały się we wtorek, 25 sierpnia. Artur L. został zatrzymany kilkadziesiąt minut po całym zajściu. Był pijany. – Dopuścił się tego czynu bez żadnego powodu, rażąco lekceważąc porządek prawny – informuje prokuratura, która bada sprawę.
Polecany artykuł:
Czy faktycznie nie miał powodu? Co opętało 32-latka, że zrobił coś tak strasznego? Jedno jest pewne: grozi mu surowa kara za grzechy i to jeszcze tu, na ziemi. Śledczy uznali, że Artur L. dopuścił się przestępstwa z art. 196 kk, tj. publicznego znieważenia przedmiotu czci religijnej i obrażenia uczuć religijnych innych osób oraz art. 288 §1 kk – zniszczenia figury sakralnej. 32-latkowi grozi pięć lat więzienia.
Polecany artykuł:
– Z udziałem zatrzymanego zostaną przeprowadzone czynności procesowe – zapowiadają śledczy. Wiemy, że mężczyzna przyznał się do winy. Nie wyjaśnił jednak powodów swojego działania. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.