Kolęda to rzadka okazja do goszczenia księdza z własnej parafii w swoim domu. Jednak dla wielu osób jest to tylko uciążliwy obowiązek, dodatkowo związany z koniecznością przyjęcia gościa w narzuconym terminie i wręczenia mu ofiary pieniężnej. Nie wszyscy mają także ochotę rozmawiać z obcą osobą o sprawach osobistych, a czasami nawet intymnych. Dlatego coraz częściej kolęda nie dochodzi do skutku.
Problem pojawia się, gdy jeden z domowników chce przeżyć wizytę duszpasterską, natomiast inny nie ma na to najmniejszej ochoty. Wówczas trzeba stosować wybiegi mające na celu oszukanie kapłana odwiedzającego domy swoich wiernych.
Najczęstszym sposobem na uniknięcie spotkania z niechcianym gościem jest schowanie się w innym pomieszczeniu. Właśnie tak chciał przetrwać kolędę jeden z mężczyzn. Postanowił on ukryć się przed księdzem w łazience.
Niestety nie obyło się bez wpadki. Podczas gdy jego żona konwersowała z duszpasterzem, tłumacząc nieobecność współmałżonka ważnymi obowiązkami, z łazienki wydobył się głuchy odgłos upadającej słuchawki prysznicowej, strąconej przez niefrasobliwego domownika. Tym samym wydało się, że nie wszyscy mieszkańcy domu mieli ochotę przyjmować kapłana po kolędzie.
Polecany artykuł: