19 grudnia 2019 roku to był feralny dzień dla rodziców Dominiki. Nic nie wskazywało na to, że nagle świat dla tej rodziny się zawali. Dominika rano wstała do synka Antosia, ale chłopiec nie doczekał się mamy. Do dziś nie wiadomo, dlaczego serce 27-latki nagle przestało bić na 35 minut.
Dominika jest mamą Lenki, Mai, Emilki i Antosia, ma zaledwie 27-lat i całe życie przed sobą. Pomimo tego, że lekarze wyrokowali, że kobieta będzie "rośliną", rodzina się nie poddała.
- Znaleźliśmy prywatny ośrodek rehabilitacyjny, który przyjął moją bratową. Od 10 lutego trwa walka o jej powrót. Dziś wiemy, że to była najlepsza decyzja - dziś już Dominika kontaktuje, odpowiada pojedynczymi zdaniami, ale może rozmawiać, rozumie! Siedzi już sama na wózku, powoli jest pionizowana. Niestety, rozszalała się epidemia koronawirusa, nie możemy jej odwiedzać. Dostajemy jednak filmiki z ośrodka, na których widać, jakie Dominika robi postępy! Dzwonimy do niej, za każdym razem pyta o dzieci. Bardzo tęskni…- pisze Sylwia, bratowa Dominiki.
Jak pomóc Dominice?
Niestety, koszty rehabilitacji przerosły rodzinę, dlatego proszą o pomoc. Na portalu siepomaga.pl została założona zbiórka. Jak pomóc? Wejdź na siepomaga.pl, gdzie możesz wpłacić dowolną sumę pieniędzy. Obecnie (stan na 1.06. godz. 8:15) zebrano 39 564,26 zł, brakuje jeszcze 181 169,74 zł.
Polecany artykuł:
- Bardzo prosimy o pomoc. Marzymy o dniu, w którym Dominika wejdzie do domu o własnych siłach, w końcu będzie mogła przytulić swoje dzieci i powie Antosiowi, że mama już jest, już nie zniknie i wszystko będzie dobrze. Jak dawniej… Wierzymy, że tak będzie. Jeśli tylko pomożesz… Prosimy.- apeluje rodzina.