Od początku stycznia tego roku jarosławscy policjanci otrzymywali zgłoszenia o włamaniach do niezamieszkałych domów lub do takich, które wyglądały na opuszczone. Do zdarzeń tych dochodziło na terenie Jarosławia, a zgłoszenia pochodziły od okolicznych mieszkańców, którzy zauważyli ślady siłowego wejścia do budynków. Łupem włamywacza padły między innymi pieniądze, biżuteria, sprzęt muzyczny, alkohol oraz sprzęt AGD, o łącznej wartości strat blisko 2,5 tys. zł.
- Sprawami zajęli się jarosławscy kryminalni. Zabezpieczone na miejscu zdarzeń ślady przestępstwa, a także zebrane informacje, pozwoliły na wytypowanie osoby podejrzanej o włamania. Z ustaleń policjantów wynikało, że sprawcą może być 18-letni mieszkaniec Jarosławia, który w przeszłości był już karany za kradzieże i włamania- przekazała Anna Długosz Rzecznik Prasowy Komendy powiatowej Policji w Jarosławiu
18-latek wpadł w ręce kryminalnych w ubiegłym tygodniu, na jednym z osiedli na terenie miasta.
- Na widok funkcjonariuszy zaczął uciekać, ale szybko został zatrzymany. Jak się okazało, mężczyzna miał przy sobie woreczek ze skrystalizowaną substancją, oraz biżuterię. Okazało się, że substancja, którą miał przy sobie, to mefedron, a biżuteria pochodziła z wcześniejszego włamania do jednego z domów na terenie miasta- dodała policjantka.
Polecany artykuł:

i
Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań. Zebrany przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 18-latkowi dziewięciu zarzutów kradzieży z włamaniem oraz zarzutu posiadania środków odurzających. Nastolatek przyznał się do zarzucanych mu czynów i współpracował z policjantami. O dalszym losie osiemnastolatka zadecyduje sąd. Tym razem konsekwencje mogą być dużo surowsze niż po pierwszym wyroku.