To może być cios dla właścicieli rzeszowskich sklepów. Władze miasta chcą, by te były czynne tylko do północy. To oznacza, że zniknęłyby sklepy całodobowe, sprzedające głównie alkohole. Przypomnijmy, że od 1 lutego w Śródmieściu obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu między godz. 22.00 a 6.00.
>>> Trasa kolejowa Mielec - Dębica będzie kosztować 188 mln złotych
Polecany artykuł:
Pomysłodawcą nocnej prohibicji w Rzeszowie był prezydent Tadeusz Ferenc. Właściciele sklepów z tej części miasta złożyli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ale decyzja jeszcze nie zapadła.
- Przede wszystkim w Rzeszowie nie ma typowych całodobowych sklepów. Jedyne całodobowe sprzedają głównie alkohol. W późnych godzinach nocnych przed tymi sklepami dochodziło do scysji, szarpanin, krzyków. Dlatego uważamy, że wystarczającym czasem będzie, jeśli sklepy otwarte będą tylko do północy - wyjaśnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
O tym, czy sklepy całodobowe znikną z Rzeszowa, dowiemy się 26 marca. Zakaz nie dotyczy stacji benzynowych, kin czy lokali gastronomicznych.