Tadzio jest coraz większy i cięższy. W ostatnich dniach wykonano operację nacinania tkanek i przecinania złamanej kości, by złożyć ją na nowo. Bez tego struś nie mógłby już chodzić, bo jego masa obecnie to ponad 20 kg. Operacja trwała kilka godzin i zrobiono wszystko, co zakładał plan. Po zabiegu ptak został umieszczony w specjalnym wiszącym kokonie z kocyków, żeby od razu nie chodził i nie obciążał kości, która musi się prawidłowo zrosnąć.
- Tadzio zostanie w tym temblaku na około tydzień. Na razie bardzo dobrze to znosi, wraca mu apetyt i wszyscy mamy nadzieję, że noga będzie sprawna- mówił weterynarz Radosław Fedaczynski z przemyskiej Fundacji Ada.