Jak powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Paweł Szopa, w ciągu dnia mogą pojawić się kolejne burze. Zaznaczył, że rano termometry pokazywały od 12 do 15 stopni Celsjusza. Jest bezwietrznie; tylko miejscami wieje słaby wiatr.
- Powyżej górnej granicy lasu mgła ogranicza widoczność do 50 metrów - mówi Paweł Szopa. - Błotniste i śliskie szlaki po intensywnych opadach deszczu nie sprzyjają wędrówkom.
Czytaj też: Podkarpackie. Strażacy usuwali skutki burz. Wyjeżdżali ponad 60 razy! Najwięcej w powiecie strzyżowskim
W sobotę w górach mogą wystąpić burze z wyładowaniami atmosferycznymi. Na Podkarpaciu obowiązuje ostrzeżenie pierwszego stopnia, czyli tzw. "żółty alert".
Ratownik podkreśla, że w trakcie burz należy unikać otwartych przestrzeni.
- W żadnym przypadku nie chronić się pod pojedynczymi drzewami oraz nie zostawać na graniach - tłumaczy i dodaje, że wędrujący po górach już "po pierwszych symptomach zapowiadających zmianę pogody powinni schodzić w bezpieczne miejsce".
- Nie należy też zapomnieć o naładowanym telefonie komórkowym, który posiada aplikację "Ratunek" - mówi Paweł Szopa.
Czytaj też: Burze z gradem i silnym wiatrem w Polsce 11.06.2022. Synoptycy przekazują nowe ważne informacje