Do zdarzenia doszło na komendzie policji w Kolbuszowej, około godz. 1.20 wszedł mężczyzna. Jak informuje policja, był bardzo pobudzony, krzyczał, kopał w drzwi. Kiedy wyszedł do niego funkcjonariusz, mężczyzna zaatakował go uderzając w głowę jednym z krzeseł, znajdujących się w poczekalni. W wyniku uderzenia policjant doznał urazu twarzy i wstrząśnienia mózgu. Obecnie policjant przebywa w szpitalu. Do agresywnego mężczyzny natychmiast przybiegli znajdujący się obok funkcjonariusze z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego, którzy usiłowali obezwładnić 42-latka.
Kolbuszowa: HORROR na komisariacie! NIE ŻYJE 42-latek RAŻONY paralizatorem
Policja: mężczyzna leczył się psychiatrycznie
Jeden z policjantów użył paralizatora. Mężczyzna został obezwładniony, na miejsce została wezwana karetka pogotowia z uwagi na agresywne, wręcz irracjonalne zachowanie mężczyzny. Według informacji przekazanych przez policję w czasie, kiedy policjanci oczekiwali na karetkę pogotowia, stan mężczyzny był monitorowany, był cały czas przytomny. Kilkanaście minut później jeden z funkcjonariuszy zauważył, że mężczyzna zaczyna słabnąć, natychmiast rozpoczęto resuscytację, która była prowadzona do czasu przyjazdu karetki. Niestety, pomimo udzielonej pomocy, mężczyzna zmarł. Natychmiast została powiadomiona prokuratura. Zabezpieczono m.in. nagrania z monitoringu, ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do dalszych badań. Z informacji policji wynika, że mężczyzna leczył się psychiatrycznie.
42-latek, który zmarł na komisariacie był znany policji
Jak dowiedzieliśmy się na miejscu, mężczyzna był znany policjantom wcześniej.
- Kilka lat temu odnotowaliśmy interwencję z udziałem tego mężczyzny. Mężczyzna wszedł na komendę i używając siły awanturował się, uszkodził drzwi. - informuje Jolanta Skubisz-Tęcza, oficer prasowy KPP w Kolbuszowej.
W tej sprawie prowadzone jest śledztwo prokuratorskie, które ma zbadać okoliczności tego wydarzenia.