Tadeusz Ferenc dotychczas nie był zadowolony z jakości footballu w Rzeszowie:
- Wydajemy rocznie 700 tysięcy złotych. To jest wstyd, żeby tak znane kiedyś kluby plątały się po jakichś wioskach. Dość tej kompromitacji - grzmiał we wrześniu Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta.
Prezydent wpadł przy tym na pomysł, by utworzyć nową drużynę - na bazie jednej z już istniejących:
Zobacz: W Rzeszowie powstanie nowy klub piłkarski
Wyścig po miejsce pieniądze był zatem jeszcze bardziej emocjonujący. W weekend wszystko się wyjaśniło - to Stal okazała się lepsza. Stalowcy pokonali KSZO Ostrowiec strzelając dwie bramki i przepuszczając jedną. Tego samego dnia Resovia grała w Lublinie z tamtejszym Motorem. Mecz zakończył się remisem 1:1. Tym samym Stal zajmuje trzecie miejsce w trzecioligowej tabeli (30 punktów), Resovia jest o oczko niżej (29 punktów). Na pierwszym miejscu jest KSZO, który ma 35 punktów.
Resovia zapowiada, że nie składa broni:
- Stal wygrała jesień, ale całe szczęście liga trwa do czerwca. Nie składamy broni, nasza strata do KSZO jest niewielka, do Stali jeszcze mniejsza. Resovia była jest i będzie. Pokażemy jeszcze na co nas stać, w czerwcu będziemy wyżej w tabeli bo mamy prawdziwy team. Nam niepotrzebne wielkie pieniądze, ani wzmocnienia. Mamy świetnych wychowanków, nie potrzebujemy armii zaciężnej - mówi Szymon Szydełko, trener Resovii.