Stalowa Wola. Karawan zgubił zwłoki. Jest oświadczenie, sprawą zajmuje się policja

i

Autor: Czytelnik & Shutterstock Stalowa Wola. Karawan zgubił zwłoki. Jest oświadczenie, sprawą zajmuje się policja

Nowe fakty

Stalowa Wola. Karawan zgubił zwłoki. Jest oświadczenie zakładu pogrzebowego. Sprawę bada policja

2024-10-19 14:29

Ciąg dalszy makabrycznej historii ze Stalowej Woli na Podkarpaciu. W piątek (18 października) w centrum miasta świadkowie zobaczyli leżące na jezdni zwłoki. Wkrótce okazało się, że ciało wypadło z jadącego karawanu. Firma, do której należy pojazd wydała oficjalnie oświadczenie. Sprawie przygląda się też policja.

Stalowa Wola. Karawan zgubił zwłoki. Jest oświadczenie, sprawą zajmuje się policja

Jak informowaliśmy na łamach „Super Expressu”, do przykrego incydentu doszło na ul. Staszica. O szokującej sprawie powiadomiła nas Czytelniczka. Przednią szybę samochodu jadącego jedną z głównych ulic miasta, w pewnym momencie zasłoniło prześcieradło. Gdy się zsuneło, kierowca ujrzał przed maską zwłoki

Dzień po zdarzeniu zakład pogrzebowy wydał oświadczenie. – Z głębokim ubolewaniem informujemy, że w wyniku niespodziewanej awarii technicznej elektrozaczepu tylnej klapy w karawanie, podczas przewozu ciała osoby zmarłej doszło do niefortunnego zdarzenia, które nie odzwierciedla wysokich standardów naszej firmy, naszej głębokiej empatii wobec rodzin zmarłych, oraz szacunku, jaki zawsze okazujemy osobom zmarłym – czytamy we fragmencie cytowanym przez Wprost. Firma podkreśla, że pojazd prowadził doświadczony pracownik, który nie miał żadnego wpływu na ten wypadek. Przedsiębiorstwo powiadomiło też rodzinę zmarłej o incydencie i zaoferowało wsparcie.

Karwan pogrzebowy zgubił zwłoki. Policja bada sprawę 

Sprawą zajmuje się też policja. Mundurowi pojawili się na miejscu dopiero po tym,gdy o sprawie dopwiedzieli sięz mediów. Nikt nie złożył zawiadomienia. – Jednak po informacjach, które pojawiły się w przestrzeni medialnej, funkcjonariusze udali się na miejsce. Nie było już zwłok ani karawanu, jednak świadkowie potwierdzili, że doszło do takiej sytuacji – powiedziała cytowana przez PolskąAgencjęPrasową kom. Ewelina Wrona z podkarpackiej policji.

Policjanci prowadzą czynności, które mają wyjaśnić tę sytuację, w tym m.in. przepytują świadków. Jak dodała kom. Wrona, będzie wyjaśniane czy doszło do zbezczeszczenia zwłok. Grozi za to nawet do 2 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki