Do strzelaniny w Stalowej Woli doszło w poniedziałek, 26 października. Z samochodu w stronę dwóch mężczyzn idących chodnikiem padło kilka strzałów, prawdopodobnie z broni palnej. W sprawie zatrzymano łącznie sześć osób, o czym mówi prokurator Adam Cierpiatka, szef stalowowolskiej prokuratury, w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Jeden z podejrzanych to 59-letni Marek S. Usłyszał już poważne zarzuty! To usiłowanie zabójstwa więcej niż jednej osoby. Ranni mężczyźni z poważnymi ranami trafili do szpitali. Śledczy zabezpieczyli już broń, z której oddano strzały. Jak się okazało, Marek S. wcześniej był wielokrotnie karany, m.in. za łamanie zakazów stadionowych. Udział pozostałych pięciu zatrzymanych osób jest jeszcze ustalany przez policjantów i prokuraturę.
Przypomnijmy, że do strzelaniny doszło w poniedziałkowy wieczór (26 października) w Stalowej Woli. Poszkodowani mężczyźni, do których strzelano z samochodu, spacerowali chodnikiem przy ulicy Energetyków. Obaj trafili do szpitala z poważnymi obrażeniami. A sprawcy poruszali się prawdopodobnie osobowym citroenem. Teraz zatrzymanemu Markowi S. grozi kara co najmniej 12 lat więzienia, do 25 lat lub nawet dożywocie.