Zdarzenie miało miejsce w trakcie patrolu na odcinku granicy ochranianym przez funkcjonariuszy Straży Granicznej z placówki w Hermanowicach. W pewnym momencie mundurowi pełniący służbę na quadach zauważyli przy znaku granicznym samotnego szczeniaka. Piesek o bardzo przyjaznym usposobieniu natychmiast podbiegł do mundurowych i nie odstępował ich na krok. Próby ustalenia jego właściciela nie przyniosły rezultatu, w okolicy po obu stronach granicy nie było żadnych osób, które mogłyby coś wiedzieć o zwierzęciu. Strażnicy graniczni musieli kontynuować zadania, zawieźli wiec szczeniaka do mieszającego w pobliżu Tomasza — funkcjonariusza Straży Granicznej, który miał zapewnić opiekę do czasu znalezienia przez nowego, dobrego domu.
Zobacz też: Medyka. Lucy pomogła w wykryciu przemytu. Znalazła skrytkę z kontrabandą
Historię ostatecznie rozstrzygnął syn pana Tomasza. 3,5-letni Janek nazwał szczeniaka Lucky (Szczęściarz) i uzgodnił z rodzicami, że wymarzony pies zamieszka razem z nimi. Tym sposobem Lucky zostanie na terenie przygranicznym w dodatku z Jankiem i jego tatą, który to każdego dnia pilnuje polskiej granicy. Piesek miał niewątpliwie dużo szczęścia, ze spotkał strażników na quadach.