Skandal w podkarpackiej wiosce. Proboszcz z Parafii Matki Bożej Pocieszenia w Ujeznej pod Przeworskiem w dniu 19 kwietnia 2023 roku zgłosił na policję włamanie do kościoła. Złodziej wybił szybę i wszedł do świątyni. Zginęło mszalne wino. Policjanci natychmiast znaleźli podejrzanego.
- W dniu 19 kwietnia tego roku funkcjonariusze wydziału kryminalnego przeworskiej komendy przyjęli zgłoszenie o włamaniu do kościoła w miejscowości Ujezna. Sprawca poprzez wybicie szyby okna wszedł do kościoła, skąd dokonał kradzieży jednej butelki wina mszalnego. Podjęte przez funkcjonariuszy wydziału kryminalnego czynności pozwoliły jeszcze tego samego dnia ustalić i zatrzymać sprawcę tego przestępstwa. Okazał się nim 24-letni mieszkaniec gminy Przeworsk. W trakcie przesłuchań mężczyzna przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Za popełnienie tego przestępstwa odpowie przed sądem. Grozi mu nawet do 10 lat pozbawienie wolności- tłumaczyła w rozmowie z „Super Expressem” Justyna Urban, rzecznik prasowy KPP w Przeworsku.
Jak ustaliliśmy, kradzieży mszalnego wina dokonać miał Marcin P. , który pełnił służbę przy Grobie Pańskim jako "turek". (Turki, turki wielkanocne – wielkanocny zwyczaj ludowy związany ze strażą przy Grobie Pańskim. Według legendy funkcjonująca w tych regionach nazwa straży grobowych wywodzi się z czasów odsieczy wiedeńskiej. Powracający z wojny chłopi ubrani byli w zdobyczne stroje tureckie i przybywali do rodzinnych wsi w Wielki Piątek, Wielką Sobotę lub Wielką Niedzielę, udając się bezpośrednio do kościoła i zaciągając wartę przy Grobie Pańskim. Zwyczaj ten przetrwał do dnia dzisiejszego, szczególnie uroczyście obchodzony jest w województwie podkarpackim. Pomimo drobnych różnic, w większości wsi przebieg obchodów wyglądają podobnie. Rozpoczyna je straż w strojach żałobnych przy grobie Chrystusa, która trwa przez cały Wielki Piątek aż do rezurekcji. W Wielką Niedzielę "turki” przybierają mundury ozdobione szarfami, pomponami, pawimi piórami lub kwiatami. - przyp. autora).
Policja podkreśla, ze Marcin T. może usłyszeć więcej zarzutów dotyczących włamania do lokalnego kościoła i kradzieży więcej, niż jednej butelki wina.
- Nie wykluczamy takich działań. Na chwilę obecną trwają czynności wyjaśniające - dodała J. Urban.
Mimo wielokrotnych prób, nie udało nam się skontaktować z proboszczem parafii.