Święto Niepodległości 2024 w Rzeszowie. Kolejki po rogaliki
Rogale świętego Marcina to najpopularniejszy listopadowy przysmak, i to nie tylko w Wielkopolsce. Rzeszowianie od lat ustawiają się w długich kolejkach, by w Święto Niepodległości skosztować wyrobów z Cukierni Julian Orłowski & Kazimierz Rak.
Kajmak, lukier, bakalie, biały mak, czekolada, orzechy. To tylko niektóre składniki rogalików z Rzeszowa wypiekanych na wzór tych z Poznania. 11 listopada przed cukiernią przy ul. Miodowej od rana ustawiają się kolejki. Są tam wypiekane od kilku dni, ale w Święto Niepodległości przychodzą rzeszowianie, którzy chcą skosztować tego przysmaku jeszcze na ciepło. Po ukochane rogaliki trzeba postać chwilę w kolejce, ale ich smak wynagradza wszystko!
Cukiernik Jakub Rak zdradził swój sekretny przepis na rogaliki, które pokochali mieszkańcy stolicy Podkarpacia.
- Ciasto półfrancuskie z dodatkiem masła, nadzienie z białego maku z bakaliami (orzechy włoskie, rodzynki, migdały, skórka pomarańczowa), wykończone kajmakiem i z migdałami na wierzchu. To serce naszego rogalika św. Marcina. Najbardziej pożądaną rzeczą w tej słodkości jest też dodanie trochę uśmiechu i jeszcze więcej miłości, żeby każdy, kto je zjada, miał dobry dzień, a przede wszystkim słodki - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Tymczasem trwa relacja z Marszu Niepodległości 2024, który o godz. 14 wyruszył z ronda Dmowskiego w Warszawie w kierunku błoni Stadionu Narodowego.