3 tysiące ewakuowanych osób i 10 poszkodowanych - to bilans wczorajszego zdarzenia. Przypomnijmy, że konstrukcja sufitu o wymiarach około 40 na 50 metrów runęła na klientów sklepu Szachownica.
Nadzór budowlany wyjaśnia, jakie były przyczyny wypadku. Tymczasem galeria podaje, że wykończenie sklepów, w tym sufity, czy płytki to czynność, którą wykonywali najemcy.
Właściciel Szachownicy informuje dziś w oświadczeniu dla mediów, że dołożył wszelkiej staranności, by prace były wykonane poprawnie:
- Salon Szachownicy w Galerii Rzeszów funkcjonuje od prawie pięciu lat. Zarówno projekt wykończenia salonu, jak i jego realizacja, zostały wykonane zgodnie z wytycznymi technicznymi dla najemców. Otwarcie salonu poprzedzone było inspekcją niezbędną do oddania lokalu do użytkowania. Na tą chwilę nie wiemy, co było powodem uszkodzenia konstrukcji sufitu. Nadal trwają prace specjalistów z nadzoru budowlanego – wyjaśnia Artur Kuczyński, współwłaściciel sieci salonów Szachownica.
Salon będzie zamknięty do czasu ustalenia przyczyny i usunięcia skutków zdarzenia. Sama galeria jest już czynna - z przerwami na prace inspekcyjne. Sprawdzono przy tym sufity w innych sklepach.
Aktualizacja!
– Galeria Rzeszów została już ponownie otwarta o godz. 15:00 - obiekt działa normalnie – mówi Piotr Bugała, dyrektor infrastruktury.
Dziś testowano automatyczne systemy działające w galerii. Prowadzona była także inspekcja Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego na miejscu awarii budowlanej w salonie "Szachownica". Do czasu ustalenia przyczyny zdarzenia przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego oraz usunięcia jego skutków salon pozostanie zamknięty, jak poinformował jego właściciel.
- Administracja Galerii Rzeszów niezwłocznie rozpocznie inspekcję sufitów podwieszanych we wszystkich salonach i punktach usługowych w obiekcie – podkreślił Piotr Bugała.
Zobacz też: Weekendowy wypadek Piotra Babinetza na Podkarpaciu. Rozgorzała dyskusja odnośnie trzeźwości posła. Jaka jest prawda?
ZOBACZ TO WIDEO: