Do zdarzenia doszło w niedzielę, 1 września po godz. 15.00. Policyjny partol ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie zmierzył prędkość samochodu marki Renault Clio. Okazało się, że w Trzebownisku, w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, jechał o wiele szybciej. W Nowej Wsi (w miejscu, gdzie również obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h), kierujący jechał z prędkością 93 km/h.
Policjanci postanowili zatrzymać kierowcę renaulta, za pomocą sygnałów uprzywilejowania dali kierującemu sygnał do zatrzymania się. Mężczyzna jednak zamiast się zatrzymać, zaczął uciekać!
- Uniemożliwiał mundurowym wyprzedzenie go poprzez blokowanie lewego pasa ruchu. Kierowca renaulta nie zwalniał i jechał drogą S19 w kierunku Sokołowa Małopolskiego - informują policjanci.
Policjanci potrzebowali wsparcia
W Nienadówce, policyjny radiowóz zrównał się z renaultem.
- Pomimo ciągle włączonych sygnałów uprzywilejowania, przy użyciu tarczy do zatrzymywania pojazdów nakazał mu zatrzymać się. Mężczyzna przecząco pokiwał głową i kontynuował ucieczkę - relacjonują mundurowi.
Policjanci z komisariatu w Sokołowie Małopolskim dołączyli do pościgu.
- Mundurowi próbowali bezpiecznie zatrzymać renaulta, ale jego kierujący lekceważył wszystkie wydawane polecenia do zatrzymania się, popełniając przy tym szereg wykroczeń związanych z niestosowaniem się do znaków drogowych - czytamy.
Polecany artykuł:
Policyjny pościg na S19 zakończył się dachowaniem
Ucieczka jednak się nie udała, ponieważ w Kamieniu, podczas kolejnej próby wyprzedzenia radiowozu, kierujący renaultem zjechał na pobocze, stracił panowanie nad pojazdem i dachował.
- Policjanci natychmiast przystąpili do udzielenia kierującemu pierwszej pomocy przedmedycznej. Do pomocy przyłączył się także przypadkowy kierowca, który okazał się lekarzem. Na skutek poniesionych obrażeń, 40-letni mieszkaniec powiatu świętokrzyskiego karetką pogotowia został przewieziony do szpitala - informują policjanci.
Dlaczego mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli? Funkcjonariusze będą to ustalać.
- Niezatrzymanie się do kontroli drogowej to przestępstwo, za które grozi do 5 lat pozbawienia wolności. 40-latek poniesie również konsekwencje za licznie popełnione wykroczenia, za które łącznie uzbierał 239 punktów karnych - podaje policja.