Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie opublikowała na swoim Facebooku wyjątkowe zdjęcia. Widać na nich bardzo liczną watahę wilków, zauważona w Bieszczadach. Wilki wypoczywały w dolinie Sanu, wygłupiały się, szukały pożywienia na łące.
>>> Bieszczadzki Park Narodowy ostrzega przed pieszymi wędrówkami
Polecany artykuł:
Jak podkreślają leśnicy, tak liczna wataha, aż 23 osobniki, to prawdziwy ewenement w Polsce. Prawdopodobnie to właśnie z tej watahy pochodził zagryziony basior, którego niedawno w okolicy Tworylnego w lesie znalazł turysta. Wilka zagryzły inne osobniki. Miał poprzerywane tętnice pachwinowe, rany na żebrach, uszkodzone płuco i wyrwany kawał mięsa z karku.
– Wykluczony został udział człowieka. Trzeba pamiętać, że w tym okresie zaczyna się cieczka u wilków, a w watahach, które liczą coraz więcej osobników, trwa ostra rywalizacja o przywództwo i prawo udziału w rozrodzie. Ponieważ w rozrodzie uczestniczy zwykle dominująca para, ewentualna konkurencja jest bezwzględnie ze stada usuwana - mówi nadleśniczy Marek Bajda.