Łowczy dla nowiny24: "Dzisiaj w bieszczadzkich gminach rodzice boją się wypuszczać dzieci na zewnątrz, bo niedźwiedzie pukają im do drzwi"
W ostatnich miesiącach wyjątkowo często pojawiają się w mediach doniesienia o bliskich spotkaniach ludzi z niedźwiedziami. Na Słowacji czy w Rumunii bywało, że skończyły się tragicznie. Nie żyją dwie kobiety. W Liptowskim Mikulaszu na Słowacji niedźwiedź biegał po ulicach i atakował ludzi, do podobnej sytuacji doszło w Zagórzu, ale kobieta, która spotkała drapieżnika na ulicy blisko domu, zdążyła uciec. Mnożą się też doniesienia o niedźwiedziach w Tatrach, pisaliśmy na przykład o relacji biegaczki, którą drapieżnik gonił na szlaku prowadzącym z Kasprowego Wierchu na dół. Teraz niepokojące wieści docierają z Bieszczadów. Niedźwiedzie sprawiają, że mieszkańcy Bieszczadów żyją w strachu?
"Od wielu lat zdarzają się przypadki ataków niedźwiedzi na ludzi, w tym wypadki śmiertelne"
Tak twierdzi łowczy Okręgu PZŁ w Rzeszowie. W rozmowie z lokalnym portalem nowiny24 Tomasz Kulesza powiedział słowa, które mrożą krew w żyłach. "Dzisiaj w bieszczadzkich gminach rodzice boją się wypuszczać dzieci na zewnątrz, bo niedźwiedzie pukają im do drzwi. Boją się wypuszczać dzieci do szkoły" - powiedział łowczy. Uważa, ze problem narasta, ale jest wyciszany. "Problem z wielkimi drapieżnikami nie zaczął się dzisiaj. Narastał przez wiele ostatnich lat. Od wielu lat zdarzają się przypadki ataków niedźwiedzi na ludzi, w tym wypadki śmiertelne. Dochodzi także do ataków wilków. Co z tym robiono? Zamiatano pod dywan" - uważa łowczy.
Co zrobić, jeśli spotkamy niedźwiedzia?
Co zrobić, jeśli spotkamy niedźwiedzia, na przykład na szlaku w górach? Należy zachować spokój, nie uciekać w panice, tylko odejść zdecydowanym krokiem w przeciwnym kierunku. Idąc w rejonie, w którym mamy szansę spotkać niedźwiedzia, powinniśmy prewencyjnie hałasować, oczywiście z umiarem, klaszcząc, rozmawiając. Niedźwiedzi pod żadnym pozorem nie możemy karmić ani się do nich zbliżać. Ataki na człowieka są bardzo rzadkie, jeśli zachowamy się prawidłowo, najprawdopodobniej zupełnie nic nam się nie stanie.