Stobierna na Podkarpaciu. Policja wyrwała zaniedbanego psa z rąk okrutnego właściciela
Dramat psa w typie rasy berneński pies pasterski rozegrał się w Stobiernej na Podkarpaciu. Anonimowy wybawca widząc koszmarne warunki bytowania tego pięknego zwierzaka nie mógł pozostać bierny i zgłosił sprawę policji. Na miejsce przyjechali funkcjonariusze z komisariatu w Trzebownisku. Zastali koszmarne warunki!
Pies z podkarpackiej miejscowości nie miał dostępu ani do świeżej wody, ani do jedzenia. Jakby tego było mało, był uwiązany na krótkim łańcuchu. Trzeba wiedzieć, że psy w typie tej rasy są pokaźnych rozmiarów i potrzebują dużo ruchu. Spędzanie całych dni w takich okolicznościach to czysta katorga.
Na tym nie kończą się bulwersujące szczegóły interwencji. Pies sypiał w przybudówce, kompletnie nieprzystosowanej do warunków atmosferycznych, a wszędzie dookoła na podłożu leżały odchody.
Widząc ten obraz nędzy i rozpaczy policjanci nie czekali, od razu zabezpieczyli psa i przetransportowali go do schroniska dla zwierząt. "Każdy właściciel zwierzęcia powinien zdawać sobie sprawę z tego, że ma ono swoje prawa, a jego właściciel obowiązki. Nieodpowiednie sprawowanie opieki skutkuje sankcjami karnymi dla jego opiekuna. Precyzyjnie reguluje to ustawa o ochronie zwierząt." przypominają. A co stanie się z bezdusznym właścicielem? Na razie nie wiadomo. Z informacji podanych przez policję wynika, że odpowie za złamanie przepisów z ustawy o ochronie zwierząt.