Jestem spełniony, ale tez bardzo zmęczony. (...) tu chodzi o to, by dojechać do celu, spełnić cel i pomóc Zosi. Chłopak pop raz czwarty wyruszył w trasę na wózku inwalidzkim, pokonując w sumie ponad 2500 km przez drogi północnej i zachodniej Europy.
Ostatnie kilometry, ostatnie dni nie były łatwe, bo każdy kilometr już bolał. Nawet te ostatnie 9 km od znaku Rzeszów bolały już kosmicznie, ale było widać to nawet na transmisji, że uśmiech mi z twarzy nie schodził. Świadomość, że jesteśmy w Rzeszowie dodała sił i power'a, ale głową i pozytywnym myśleniem, nastawieniem można sobie naprawdę dodać sił - relacjonował na gorąco.
Na miejscu była Weronika Kasza, zobacz wideo:
Zobacz też: Jakie są najpopularniejsze imiona dla dziewczynek na Podkarpaciu w 2018 roku? Zdziwisz się!
ZOBACZ TO WIDEO: