Plan był bardzo ambitny. Na terenach na osiedlu Zalesie w rejonach ulic Sikorskiego, Spacerowej i Robotniczej, na 17 hektarach, miały powstać ogród botaniczny, motylarnia, mini zoo, ogród doświadczeń i wiele innych atrakcji. Wśród alejek miały zachwycać miniatury podkarpackich pałaców, a w części sportowej tor saneczkowy i wyciągi narciarskie. Koszt inwestycji to bagatela 100 milionów złotych.
Polecany artykuł:
Projekt powstał i trafił do szuflady. Powód? Byli właściciele upominają się o działki. Mają do tego prawo, bo oddali je miastu dwadzieścia lat temu pod cmentarz komunalny, który nigdy tu nie powstał. Miasto próbowało się ratować zmianą planu zagospodarowania, ale, jak się okazało, nie zda się to na nic:
- Działki i tak musielibyśmy wykupić od prywatnych właścicieli, a ze względu na i tak wysoki koszt inwestycji, nie możemy sobie na to pozwolić - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta miasta.
Efekt? Ratusz szuka innych terenów, ale to proces żmudny i długotrwały. Piękny plan zatem nadal będzie schowany na dnie szuflady.