W sobotę (3 lipca) ok. godz. 15 na stalowowolskim odcinku drogi wojewódzkiej nr 871 doszło do tragicznego wypadku. "Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący audi S7, jadąc od Stalowej Woli w kierunku Jamnicy, podczas wyprzedzania zderzył się z jadącym z przeciwka audi A4, którym podróżowało trzy osoby, w tym kilkuletnie dziecko" - informowała Ewelina Wrona z KWP w Rzeszowie.
Świadkowie tragicznego zdarzenia próbowali reanimować ranne małżeństwo, niestety rodziców malutkiego chłopca, który podróżował z nimi w aucie, nie udało się uratować. 37-letnia matka Marzena i 39-letni ojciec Mariusz, którzy podróżowali audi A4, zginęli. Strażacy wyciągnęli z samochodu przerażonego 3-letniego Sebastianka, który nie wiedział, że jego rodzice nie żyją.
ZOBACZ: Tragedia w Jamnicy. Nowe fakty o sprawcy wypadku wprost porażają! Jak on mógł?!
Tragedia w Jamnicy. Kiedy pogrzeb ofiar wypadku?
Do tragedii w Jamnicy doszło w sobotę (3 lipca). Dzisiaj, tj. w poniedziałek (5 lipca) ma się odbyć sekcja zwłok ofiar. Na ten moment nie jest znana data pogrzebu Marzeny i Mariusza. Jak tylko uda nam się ustalić dokładną datę to o tym poinformujemy.
Tragedia w Jamnicy. Zbiórka dla dzieci
Dzień po tej rozdzierającej serce tragedii w Internecie ruszyła zrzutka dla chłopców, którym bezmyślny kierowca odebrał najważniejsze dla nich osoby - rodziców. Najpierw założeniem było 50 tys. zł. To udało się zebrać ekspresowo, więc zrzutkę podwyższono do 200 tys., a potem 300 tys. W kilka godzin na koncie zrzutki było ponad 200 tys. zł. Po godz. 19 na portalu, gdzie zbierane są pieniądze, pojawił się komunikat:
- Blisko 11 godzin od uruchomienia zbiórki, 4271 Darczyńców, 196.568 złotych! Po raz kolejny w dniu dzisiejszym podwyższamy kwotę zbiórki na 300.000 zł i wierzymy, że dobijemy do kolejnego celu! Za wszelkie wsparcie i każdą złotówkę serdecznie dziękujemy! Jednocześnie pragniemy poinformować, iż Fundacja nie pobiera żadnych opłat z prowadzeniem zbiórki. Całość kwoty zostanie przekazana najbliższej rodzinie i osieroconym dzieciom - czytamy.