Podkarpackie. Wypadek w Zahutyniu. Cztery młode osoby w szpitalu
W poniedziałkową noc 11 marca w Zahutyniu (woj. podkarpackie) wydarzył się koszmarny wypadek z udziałem czterech młodych osób. 20-letni kierowca audi niespodziewanie zjechał z jezdni, co doprowadziło do uderzenia w barierki i zatrzymania auta na słupie.
- Z bliżej nieokreślonych przyczyn 20-letni kierowca audi zjechał z drogi, uderzył w barierę energochłonną i zatrzymał się na słupie - przekazała asp. sztab. Anna Oleniacz, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Sanoku.
Audi z Zahutynia w Podkarpackim owinęło się wokół słupa. O ile siedzące na tylnych miejscach dwie pasażerki w wieku 19 i 20 lat wydostały się z wraku o własnych siłach, tak w przypadku 20-letniego kierowcy i 26-letniego pasażera strażacy do uwolnienia ich musieli ciąć blachę.
- One samodzielnie wydostały się z pojazdu. Kierowcę i siedzącego obok pasażera z pojazdu po rozcięciu karoserii wyciągnęli strażacy - dodała policjantka.
Wiadomo, że kierowca audi doznał najrozleglejszych obrażeń i z miejsca wypadku został przetransportowany do szpitala, gdzie trafił prosto na stół operacyjny. Pozostałe osoby również były hospitalizowane, jednak ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policja bada okoliczności zdarzenia. Wyniki badań krwi 20-latka wykażą, czy w chwili wypadku był pod wpływem substancji odurzających.