ANIELKA

i

Autor: Facebook Anielka była utrzymywana w śpiączce farmakologicznej

Tragiczne wiadomości ze szpitala w Łęcznej

2020-04-04 10:33

Wiadomość, której nikt z nas nie chciał dostać. Od kiedy w Leżachowie (woj. podkarpackie) wybuchł pożar w którym zginął tata ratując swoją dwuletnią córeczkę wszyscy wierzyliśmy, że malutkiej Anielce uda się z tego wyjść. Niestety w sobotę rano dotarły do nas przykre wiadomości. W nocy w szpitalu w Łęcznej zmarła poparzona dziewczynka.

Pożar  w domu wybuchł w lutym tego roku. Mieszkańcy malutkiego Leżachowa ciągle są wstrząśnięci tą tragedią! Artur F. popołudniu odwiózł partnerkę Ewę F. (27 l.) do szpitala, gdzie miała zaplanowaną cesarkę. Sam został z dwuletnią córeczką w domu. Wieczorem wybuchł w nim pożar, trawiąc budynek. Dwuletnia dziewczynka z ciężkimi poparzeniami trafiła do szpitala, zaś ojciec zginął. Nigdy nie zobaczy swojego syna, który przyszedł na świat dzień po tragedii. Niestety stan Anielki (2 l.) jod początku  był bardzo poważny. Przebywała w szpitalu w Łęcznej. Miała 80% poparzonego ciałka i utrzymywana była w śpiączce farmakologicznej.

Zobacz też: Tragedia w Leżachowie: Ojciec zginął, ratując córeczkę (WIDEO, GALERIA)

Mieszkańcy wysyłali prezenty dla mamy z malutkim chłopczykiem, która straciła narzeczonego, oraz dom i wpłacali pieniądze na leczenie Anielki. Udało się zebrać prawie 130 tys. zł, żeby można było dziewczynkę rehabilitować i leczyć po tym zdarzeniu. Niestety. Mimo ogromnych wysiłków lekarzy  w nocy z piątku na sobotę Anielka zmarła.

Czytaj też: Tragedia w Leżachowie. Uzbierano pieniądze dla Anielki

Masz podobny temat?

Napisz do autora tekstu:

[email protected]

Tak wygląda stan wyposażenia szpitali! Minister tłumaczy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki