Utonięcia w Łukowej i Nisku
- W niedzielę podkarpaccy strażacy płetwonurkowie czterokrotnie interweniowali na akwenach - poinformował młodszy brygadier Marcin Betleja, rzecznik podkarpackich strażaków. Informowaliśmy już o 53-letnim mężczyźnie, który utonął w rzece San w miejscowości Łukowa. Teraz docierają do nas kolejne tragiczne informacje.
Na zalewie Podwalina w Nisku, tuż przed godz. 19.00 doszło do kolejnego dramatycznego zdarzenia. 24-letni mężczyzna zanurzył się tam w wodzie zbiornika retencyjnego i długo nie dawał oznak życia. W końcu do akcji wkroczyły służby, a także płetwonurkowie. Młodego pływaka udało się wyciągnąć, jednak pomimo reanimacji, nie udało się go uratować. Decyzją prokuratora ciało mężczyzny zostało zabezpieczane do badań.
Tragiczny finał poszukiwań w Jeziorze Solińskim
Tragiczne w skutkach wydarzenia miały tez miejsce na Jeziorze Solińskim. Tam w sobotę w późnych godzinach wieczornych, grupa młodych osób bawiła się na dyskotece w Solinie. Jak zdołali ustalić policjanci z Komendy Powiatowej w Lesku, jeden z mężczyzn około godziny 23.00 wyszedł z lokalu. Jego nieobecność zauważyła narzeczona, która natychmiast skontaktowała się z nim telefonicznie. 27-latek powiedział, że znajduje się przy brzegu, obok jednej z łodzi. Wtedy kobieta poprosiła, aby się nie ruszał i ze znajomymi rozpoczęła poszukiwania. W poszukiwaniach od początku brali udział policjanci, którzy zostali poproszeni o pomoc.
Niestety, przez noc sytuacja nie uległa zmianie. Następnego poranka do akcji dołączyli stermotorzyści, którzy patrolowali teren Jeziora Solińskiego, a także strażacy i płetwonurkowie z Leska, którzy na terenie zalewu odbywali szkolenie. To własnie oni o godz. 20.40 wyciągnęli z wody ciało poszukiwanego 27-latka.
Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Trwają dalsze czynności zmierzające do ustalenia, jak doszło do tej tragedii.
Poszukiwania trwają w Niechobrzu
Do kolejnego niepokojącego zdarzenia doszło w niedzielę na stawie w Niechobrzu w powiecie rzeszowskim. Tam po godzinie 17.00 pod wodą miał zanurzyć się 35-letni mężczyzna, którego ubrania zostały przy brzegu. Od tej pory, nie było z nim kontaktu.
Do akcji poszukiwawczej przystąpili strażacy i płetwonurkowie, jednak mimo starań, wczoraj nie udało się odnaleźć zaginionego. Poszukiwania obejmujące zarówno zbiornik wodny, jak i brzeg i okoliczne zarośla, zostały wznowione w poniedziałek rano.
Polecany artykuł: