Informacja o wypadku dotarła do strażaków w niedzielę, 26 maja tuż po godzinie 4 nad ranem. - Odebraliśmy zgłoszenie o dachowaniu na drodze gminnej samochodu osobowego w miejscowości Markowa. Ze zgłoszenia wynikało, że pojazdem podróżowało trzy młode osoby (jedna zakleszczona w pojeździe, dwie znajdują się poza pojazdem) - wyjaśnia nam Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Łańcucie.
Zobacz: Miś szukał jedzenia na prywatnej posesji. Chociaż wygląda uroczo, to śmiertelnie niebezpieczne!
Po dojeździe zastępów, strażacy ustabilizowało pojazd, wykonali dostęp do osoby, a następnie ewakuowali ją i przekazali zespołowi Pogotowia Ratunkowego. - Pomimo prowadzonej długiej resuscytacji lekarz stwierdził zgon kobiety. Pozostałe dwie osoby przebadano i jedna z nich została zabrana na dalsze badania do szpitala - wyjaśnia rzecznik strażaków. Okoliczności wypadku wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratora.
Jak dowiedziała się dziennikarka "Super Expressu", kierująca autem miała 20 lat i - według nieoficjalnych informacji - nie miała prawa jazdy. Wiadomo także, że pasażerowie auta byli pod wpływem alkoholu.