W poniedziałek około godziny 14 policjanci z KWP w Rzeszowie zauważyli w Trzebownisku małe dziecko, które zapłakane i przemoczone szło samo w nieznanym kierunku. Maluch nie potrafił powiedzieć, jak się nazywa i gdzie mieszka.
Okazało się, że dziecko mieszkało około 300 metrów dalej. Samodzielnie przeszlo przez jezdnię. W domu czekali... pijani rodzice. Kobieta miała ponad promil alkoholu, ojciec blisko trzy:
Polecany artykuł:
- Oboje tłumaczyli, że mężczyzna miał opiekować się synem, pod nieobecność żony. Nawet nie zauważył, że dziecko wyszło na zewnątrz. W domu przebywała jeszcze trójka jego rodzeństwa w wieku 7, 12 i 13 lat. Mężczyzna zachowywał się agresywnie, został przewieziony do izby wytrzeźwień - wyjaśnia policja.
Dziećmi zaopiekował się brat mężczyzny. Trwają dalsze czynności w sprawie.
Zobacz też: Uwaga! Whirpool wymienia wadliwe czajniki. Mogą poparzyć