Jako pierwsi na ślad obcokrajowców trafili funkcjonariusze Straży Granicznej w Korczowej. Odnaleźli oni ślady nielegalnego przekroczenia granicy z Ukrainy do Polski. Później trop podjął pies służbowy, a kolejne ustalenia doprowadziły pograniczników wgłąb kraju.
Już po kilku godzinach od rozpoczęcia poszukiwań, w jednym z hoteli w Radymnie (powiat jarosławski) odnaleziono trzech obywateli Albanii w wieku od 20 do 35 lat. Wszyscy mieli przy sobie paszporty wydane przez władze tego kraju. Przyznali się do nielegalnego przekroczenia granicy. Według ich relacji, z własnego kraju do Lwowa na Ukrainie dostali się samolotem. Później lokalnym autobusem dotarli w rejon granicy ukraińsko-polskiej, którą przekroczyli piechotą. Ich krajem docelowym miały być Niemcy.
Po sprawdzeniu baz danych okazało się, że cudzoziemcy posiadają zakaz wjazdu do państw strefy Schengen. Co więcej, w przeszłości byli już karani za nielegalne przekraczanie granic oraz rozboje. Cała trójka otrzymała kary pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz grzywny.
Albańczycy już zostali przekazani ukraińskim służbom w ramach readmisji.
Jak informuje Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej, podkarpaccy pogranicznicy od początku 2019 roku zatrzymali 114 obcokrajowców, którzy nielegalnie dostali się do Polski.
Polecany artykuł: