Spacer po tym ogrodzie inspirowanym Lipcami Reymontowskimi ,sprawi że zarówno dorośli, jak i dzieci poczują się jak ponad sto lat temu. Wszystko jest odtworzone z ogromną precyzją i dbałością o szczegóły. Wchodząc do miejsca, które "zagospodarowały" lalki z „Chłopów” najpierw widzimy urokliwy staw z rybakiem w łódce, potem całe mnóstwo miniaturowych gospodarstw z rolnikami, wykonującymi codzienne obowiązki, a także stada miniaturowych zwierząt pracujących w polu i pasących się na łąkach. Ruchomy młyn, który czerpie wodę z oczka wodnego, w końcu największy budynek w całej wiosce, czyli drewniany kościół, do którego może wejść na raz aż 20 dorosłych osób! Drewniany kościółek jest bardzo ważnym miejscem dla twórczyni tej wioski, Zofii Gągały Bahaczyk (75l).
- Z biegiem lat człowiek ma coraz więcej wątpliwości i ja takie miałam, aż w końcu zaczęłam prosić, Boga, żeby dał mi jakiś znak, że istnieje. Jednego ranka miałam sen, w którym przyśnił mi się Pan Jezus w tym naszym kościółku. Było bardzo zimno i zapragnęłam go zabrać do domu, a on wówczas odpowiedział "Ja tu chcę zostać” i wówczas zaczęłam szukać takiej figury, jaką widziałam we śnie. Jednego razu, będąc w antykach w Tarnowie zobaczyłam dokładnie taką, jaka mi się śniła, stąd na ołtarzu mamy tego osiemnastowiecznego Chrystusa- opowiadała twórczyni "chłopskiej wioski".
Dalsza część artykułu poniżej galerii zdjęć:
Dbałość o każdy detal
Obok kościołka jest plebania, za nim cmentarz, z drugiej strony, dom organisty. Każda chata należy do konkretnej postaci. W wiosce jest dwór z najbogatszymi lalkami w kolorowych sukniach i wielka karczma, zrzeszająca najwięcej lalek, różnych fachów. Jest domek kowala, kuźnia, dom Boryny i Jagny którzy mogą na siebie zerkać przez staw. Jest synagoga, gdzie można uczestniczyć w modłach szabatowych oraz miniaturowy kirkut. Niespotykana miniaturowa synagoga wpisana jest w trasy wycieczek żydowskich. Została uroczyście otwarta przez naczelnego rabina Polski Michaela Schudricha. Obok żydowskiego elementu miniaturowej wioski, jest również żydowski cmentarz z oryginalnymi napisami na płytach. Wszystko wykonane z największą czcią i poszanowaniem dla żydowskiej kultury. Za wsią taborem rozłożyli się barwni cyganie. Powrót do tamtych czasów jest łatwiejszy dzięki bujnej roślinności oraz śpiewającym ptakom, które upodobały sobie ten zakątek.
- Wieś jest wyjątkowym miejscem, w którym tętni życie codzienne, takie jak przed stu laty. Po polach i w zagrodach krzątają się gospodarze, na łąkach pasą się krowy, kowal podkuwa konie, młyn miele zboże pełną parą. Wieś jest pełna bosonogich dzieci a w przydomowych ogródkach kręcą się gospodynie, kościół w niedzielę zapełnia się wiernymi. Karczma Jankiela pełna gospodarzy, którzy przy stołach omawiają sprawy związane z gospodarowaniem. Wszystko wykonane ręcznie, każda lalka, każda, chata, każde zwierzę. Do tego bujna roślinność, która tutaj jest niezwykle żywa i o każdej porze roku oddaje to, co w "Chłopach" było kwintesencją- czyli życie wiejskich ludzi wraz ze zmieniającą się aurą - dodała Zofia Gągała- Bahaczyk.
Dzieci uwielbiają wioskę „Chłopów”
Laki są wykonane z największą starannością, dbałością o szczegóły i rys historyczny. Miejsce to z ogromną radością odwiedzają dzieci, które są zaintrygowane lalkami innymi niż te, którymi one się bawią. Dorośli, którzy wspominają lekturę szkolną i seniorzy, którzy często w miniaturowej wiosce widzą swoją młodość na wsi. Ręcznie pielone rośliny dodają niepowtarzalnego uroku.
Krasnoludkowo z najpopularniejszymi bajkami
Dla tych, którzy pragną więcej atrakcji, mogą zobaczyć Krasnoludkowo z wielkim zamkiem.
-Tam miniaturowe lalki krasnoludków ułożone są w grupy przedstawiające najpopularniejsze bajki dla dzieci takie jak „Królewna śnieżka”, „Czerwony Kapturek”, czy „Roszponka”. Finałem spaceru wśród lasu pełnego małych stworków jest zamek Śpiącej Królewny, na który można się wspiąć i z góry oglądnąć całe Krasnoludkowo"- wspominał jeden z Internautów, odwiedzających to miejsce.
Park krasnoludków jest dużo mniejszy, niż wioska z Chłopów, ale nie mniej atrakcyjny. Przewodnik, który zabierze nas do tej krainy zna wszystkie krasnoludki, ich sekrety i przygody, co na pewno zaintryguje najmłodszych. Co ciekawe, obok zamku rośnie drzewo z owocami kiwi, a za każdym krzaczkiem możemy dopatrzyć się innej baśni.
Nie sposób pominąć tego miejsca, bo koneserzy kuchni znają je jako "Gospoda u Wiedźmy", w której można zjeść 135 różnych rodzajów pierogów w tym kilkanaście odmian bezglutenowych. Obok gospody stoją ogromne czarownice i czarodziejki w kolorowych sukniach, a jeśli będziemy mieć szczęście, spotkamy prawdziwą wiedźmę, która ma tam swoją chatę i niejednemu już napędziła stracha!
Polecany artykuł: