Problem zanieczyszczenia powietrza w Rzeszowie jest złożony. Znaczna ilość szkodliwych pyłów pochodzi z przydomowych kotłowni. Są osiedla, jak na przykład Zalesie, gdzie skupisko domów jest bardzo duże, a mieszkańcy, z różnych względów, nie chcą wpięcia do miejskiej sieci ciepłowniczej. Ponadto w Rzeszowie nie planuje się tzw. rękawów powietrznych, które pełniłyby rolę wywietrzników. Powstaje coraz więcej budynków, w tym wieżowców.
Polecany artykuł:
Ze smogiem boryka się nie tylko Rzeszów, ale wiele polskich miast. Warto śledzić mapy z indeksem zanieczyszczeń. Te dla stolicy Podkarpacia nie napawają dziś optymizmem.
W znacznej części miasta indeks jakości powietrza będzie bardzo zły, a to oznacza, że:
"Jakość powietrza jest niebezpiecznie zła, osoby narażone na ryzyko* powinny bezwzględnie unikać wyjść na zewnątrz, pozostała populacja powinna ograniczyć wyjścia do minimum, wszelkie aktywności na zewnątrz są odradzane".
Substancją dominującą będą pyły PM 2,5. Te są szczególnie niebezpieczne - małe cząsteczki wnikają do układu oddechowego i krwionośnego.
Zobacz też: Pedofil Wiesław M., który wyszedł z Zakładu Karnego w Rzeszowie, nie trafi do Gostynina